NOCNY MARSZ NA PĘKOWIEC

Frekwencja na sobotnim marszu przeszła nasze najśmielsze oczekiwania! 106. rocznicę odzyskania przez Polskę Niepodległości uczciło dziś ponad 100 osób! 
Nieco po 17.00 wyruszyliśmy spod PCK-R w kierunku Łachowa a dalej lasami i polami w stronę dawnego obozowiska partyzanckiego na Pękowcu. Po drodze
zatrzymywaliśmy się w miejscach, które szczególnie zapisały się w lokalnej historii. Wysłuchaliśmy kilku ciekawych, chociaż smutnych opowieści o losach wojennych
bohaterów. Na miejsce dotarliśmy ok. 20.00 a tam czekało na nas ognisko, kiełbaska i ciepła herbata, a także grupa ludzi, którzy nie czuli się na siłach, żeby wziąć udział w marszu, ale którzy chcieli być tam z nami! Wśród tych osób była pani Teresa Monka ze Światowego Związku Żołnierzy AK oraz profesor Paweł Ameryk. Jesteśmy
ogromnie wdzięczni i zbudowani taką postawą.


Zorganizowaliśmy kino plenerowe i wyświetliliśmy krótkometrażowy film „Na melinę”, opowiadający o trudach i dramatach żołnierskiego życia. Mieliśmy także okazję
zobaczyć zrekonstruowany niedawno bunkier, a chętni mogli wejść do środka i poczuć namiastkę klimatu partyzanckiego życia. 
Było też tradycyjne losowanie nagród książkowych!
Dziękujemy wszystkim uczestnikom tej wyprawy! Szczególne podziękowania kierujemy do wszystkich, którzy przyczynili się do organizacji marszu: 

– Jarek Kowalski i jego Stowarzyszenie Pamięci NSZ Ziemi Włoszczowskiej  – to właśnie Jarek jest pomysłodawcą i inicjatorem marszu! 
– firma RAFMAL – panowie Rafał i Marek Orlikowscy zorganizowali i ufundowali przewóz uczestników marszu z Pękowca do Włoszczowy, oddali do dyspozycji jeden
ze swoich samochodów do transportu wszystkich niezbędnych na miejscu rzeczy, a do tego wszystkiego sami wzięli udział w marszu razem ze swoimi dziećmi!
– Nadleśnictwo Włoszczowa – dziękujemy za przygotowanie ogniska!  
– druhowie z OSP w Kurzelowie pod opieką pana Michała Dymka,
– harcerki, które przyszły na marsz specjalnie po to, żeby stanąć na warcie pod pomnikiem,
– panowie policjanci, którzy nas eskortowali i dbali o nasze bezpieczeństwo na drodze. 


Nie spodziewaliśmy się, że to wydarzenie wzbudzi takie zainteresowanie! Bardzo jesteśmy z tego faktu zadowoleni, to nas motywuje do dalszego działania. Wszystko
wskazuje na to, że „11 kilometrów na 11 listopada” wpisze się na stałe w nasz kalendarz!

Skip to content